Zrobiłem jak Robos, czyli upomniałem się na ich profilu. Oto odpowiedź zwrotna:
"Dziękujemy za zainteresowanie akcją. Niestety Pana nazwisko nie znalazło się na liście osób zakwalifikowanych do odbioru okularów. Liczba chętnych przerosła nasze oczekiwania, w związku z czym okulary trafiły w ręce tych, którzy wysłali zgłoszenia jako pierwsi. Jeżeli rejestrował się Pan na naszej stronie internetowej może Pan podjąć decyzję o usunięciu swoich danych z naszej bazy – prosimy jedynie o informację w tej sprawie".
Nie rozumiem, dlaczego przez kilka dni można było wysyłać zgłoszenia, skoro wychodzi na to, że jeszcze tego samego dnia akcja się zakończyła.
Ja zamawiałem jakoś na samym początku i też nie dostałem. Wiecie, to idzie zwykłym listem (tak firmy nadają wszelkie przesyłki marketingowe), więc komuś może dojść tydzień po nadaniu, innym po miesiącu. No i często zdarza się, że nie wysyłają wszystkim. Musimy czekać cierpliwie, ale trzeba mieć na uwadze, że nie przyjdzie. Wiem, bo często zamawiałem różnego rodzaju próbki. Wiele nie przyszło, niektóre przychodziły około 1,5 miesiąca po nadaniu, a nadawane były po 2-3 tygodniach od złożenia zamówienia, czyli trzeba było czekać łącznie ponad 2 miesiące. Trzeba po prostu czekać, choć nie nastawiać się zbytnio na happy end...