Na pierwszy rzut oka Lenovo Watch 9 wygląda jak klasyczny czasomierz. Koperta wykonana jest ze stali nierdzewnej, a jej górną część pokrywa szkło szafirowe 9H. Co więcej, według deklaracji producenta, zegarek wytrzyma napór wody o ciśnieniu nawet 5 ATM. Pasek na rękę jest z kolei silikonowy.
Z uwagi na swoją konstrukcję, Lenovo Watch 9 pozbawiony jest wyświetlacza – wskazówki są prawdziwe. Mimo to, jest on też smartwatchem. Komunikacja ze smartfonem odbywa się poprzez Bluetooth, a wszystko konfiguruje się w dedykowanej aplikacji. Dzięki temu użytkownik może m.in. ustawić, aby zegarek wibrował, kiedy ktoś będzie do niego dzwonić, wyśle wiadomość lub pojawi się nowe powiadomienie w aplikacji.
Lenovo Watch 9 – jak na inteligentny zegarek przystało – oferuje również popularne funkcje fitness, czyli m.in. liczenie kroków oraz spalonych kalorii czy monitorowanie snu. Co więcej, może także posłużyć jako spust migawki aparatu w smartfonie – wystarczy potrząsnąć ręką (oczywiście najlepiej nie tą, w której trzyma się telefon ;)). A dzięki temu, że jest wodoszczelny, nie trzeba go zdejmować, jeśli chce się wykąpać lub popływać.
Lenovo Watch 9 współpracuje ze smartfonami, kontrolowanymi zarówno przez Androida, jak i iOS. Ogromną zaletą tego urządzenia jest też niewątpliwie fakt, że na pojedynczym ładowaniu powinno pracować przez około 12 miesięcy. W sprzedaży, która rozpocznie się 23 marca, dostępne będą dwie wersje kolorystyczne: biała i czarna. Sugerowaną cenę tego zegarka ustalono na zaledwie 129 juanów, czyli równowartość ~70 złotych.
Niestety nie wiadomo, czy producent planuje wprowadzić ten sprzęt na inne rynki, w tym polski. Jeśli tak, to na pewno jego cena by wzrosła, ale nawet za 129-149 złotych byłaby to moim zdaniem świetna propozycja.
